Dzisiaj - 28 listopada mija 115 rocznica śmierci Stanisława Wyspiańskiego. Józef Mehoffer mówił o nim „człowiek-zjawisko”. Wyspiański malował, pisał dramaty, tworzył rzeźby, scenografie i witraże, a okazjonalnie projektował meble. Wyspiański może przywodzić na myśl wszechstronnego humanistę doby renesansu. Trudno znaleźć artystę, który wykazywałby tyle talentów. I to zdawałoby się tak odległych od siebie. Niewielu jest wybitnych malarzy, którzy są jednocześnie wybitnymi pisarzami, i na odwrót. A Wyspiańskiemu udawało się realizować i brylować w obu tych dziedzinach. Sięgał także do innych. Potrzebował i słów, i obrazów, i innych form artystycznych, aby wyrażać to, co działo się w jego wyobraźni. Trafnie przedstawił go Tadeusz Boy-Żeleński, pisząc: "Wśród całej fenomenalnej twórczości Wyspiańskiego najdziwniejszym fenomenem jest z pewnością on sam. On sam był nieporównaną koncepcją twórczą, którą kaprys przyrody rzucił nam (skąd nam właśnie?) niby dla pokazania, jak wygląda isto...